Prawo mody – co w modzie chronić?
Zastanawialiście się kiedyś nad tym jak bardzo na nasze decyzje zakupowe wpływa to, że osoby publiczne noszą rzeczy od znanych projektantów? Ja ostatni raz zastanawiałam się nad tym w którąś sobotę wieczorem oglądając powtórkę „The Voice of Poland”, w którym Maria Sadowska miała na sobie koszule od Łukasza Jemioła.
Zapytacie skąd wiedziałam, że to koszula od Jemioła. Otóż poinformował mnie o tym Facebook, bo na profilu Jemioła ukazała się o tym informacja. Pomyślałam sobie: „O fajna koszula Jemioła”. Co było tym elementem charakterystycznym, który spowodował, że zapamiętam i rozpoznam w przyszłości tę koszulę na kimś innym? Odpowiedź to: pieski. Koszula bowiem ma print w pieski. Od tego czasu każdy element garderoby, który zobaczę z takimi pieskami będę kojarzyła z Jemiołem.
Kolejnym takim przykładem była stylizacja Natalii Kukulskiej (w tym samym programie, ale w innym odcinku), która miała na sobie bluzkę od Lidii Kality. W tym przypadku skojarzenie również przyszło od Facebooka, który dał mi znać, że Lidia Kalita oferuje odzież z wykorzystaniem koronkowego dekoltu.
Co zatem powinno podlegać ochronie? Na to pytanie odpowie prawo mody, a właściwiej prawnicy specjalizujący się w branży modowej. Prawo mody choć nie jest odrębną dziedziną prawa, to prawnicy nim się zajmujący znają specyfikę branży i są w stanie dobrać odpowiednie narzędzia prawne do ochrony interesów podmiotów z tej branży. Prawo mody jest istotnym aspektem każdej firmy modowej.
W przypadku koszuli od Łukasza Jemioła, wydaje się, że właśnie ten „pieskowy wzór” materiału.
Niestety w branży modowej materiały są kupowane od producentów a rzadko kiedy wytwarzane przez same domy mody. W związku z powyższym ciężko będzie właścicielom marek zastrzegać prawa wyłączne w tym zakresie. Można próbować w umowach z dostawcami materiałów zastrzegać, aby nie sprzedawali innym tego konkretnego wzoru, ale uzyskanie takiej wyłączności też może okazać się bardzo trudne jeśli nie niemożliwe.
W odniesieniu do bluzki Lidii Kality charakterystyczna – dla mnie – jest koronka i sposób jej wykorzystania – jako golfu. W tym przypadku można by rozważać rejestrację wzoru przemysłowego, ale wymagałoby to uprzedniego badania pod kątem spełnienia przesłanek i oczywiście należałoby zastanowić się nad biznesowym aspektem takiego zastrzeżenie.
Co zatem mogą zrobić właściciele marek? Otóż w razie oferowania przez inny – konkurencyjny w stosunku do nich – podmiot, towarów podobnych tzw. look-a-like’ów, mogą wysuwać roszczenia na gruncie ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. Szanse powodzenia zależne będą od danego stanu faktycznego i materiału dowodowego.
Oczywiście w każdym przypadku związanym z projektem modowym należy również rozważyć czy dany wytwór nie podlega ochronie autorskoprawnej.
Zdjęcie wyróżniające pochodzi z unsplash.com i jest autorstwa Jazmin Quaynor