Sąd rozpatrując tę sprawę w odniesieniu do porównywania znaku słownego ze znakiem słowno-graficznym podniósł następujące okoliczności.
„[…] jeżeli znak składa się z elementów słownych i elementów graficznych, te pierwsze mają z reguły charakter bardziej odróżniający niż te drugie – przeciętny konsument łatwiej odniesie się do rozpatrywanych towarów, podając nazwę znaku, a nie opisując element graficzny, tym niemniej nie wynika z tego, że elementy słowne znaku należy zawsze uważać za bardziej odróżniające niż elementy graficzne. W przypadku znaku złożonego element graficzny może, w szczególności ze względu na swój kształt, rozmiar, kolor lub miejsce w oznaczeniu, zajmować pozycję równoważną pozycji elementu słownego […]
W niniejszej sprawie w pierwszej kolejności należy zauważyć, że jak wynika w istocie z pkt 15 zaskarżonej decyzji, elementem graficznym zgłoszonego znaku towarowego jest fantazyjny wzór przedstawiający niebieskie oko lub długie czarne oko. Oko jest wystylizowane w szczególny sposób i może być odbierane przez konsumentów jako dopracowany i oryginalny element, który łatwo zapada w pamięć. Nie można go zatem określić jako element figuratywny lub czysto dekoracyjny. Ponadto ten element graficzny nie ma związku z towarami z klas 18 i 25 […] i nie może być uważany za opisowy dla tych towarów. Wynika z tego, że element graficzny ma samoistny charakter odróżniający, który zostanie wzięty pod uwagę przez przeciętnego konsumenta.
Po drugie, element graficzny znajduje się powyżej elementu słownego, a jego rozmiar w zgłoszonym znaku towarowym znacznie przewyższa pod względem wysokości element słowny. Jak twierdzą skarżące, zajmuje on w tym znaku pozycję co najmniej tak samo ważną, jak pozycja elementów słownych.
W takich okolicznościach należy stwierdzić, że wysoce stylizowany charakter, kolor, położenie i wielkość elementu graficznego będą takie, aby odwrócić uwagę właściwego kręgu odbiorców jako element słowny umieszczony w dolnej części zgłoszony znak towarowy. Skarżące mają zatem prawo utrzymywać w istocie, że element graficzny zgłoszonego znaku towarowego jest co najmniej tak samo odróżniający, jak elementy słowne tego znaku rozpatrywane jako całość.”
Sąd powyższe rozważania podsumował tym, że „ocena podobieństwa kolidujących ze sobą oznaczeń nie może zostać przeprowadzona poprzez przypisanie jak zrobiła to izba odwoławcza, większej wagi elementowi słownemu niż elementowi graficznemu zgłoszonego znaku towarowego.”
Rozpatrując natomiast wizualne podobieństwo między znakami Sąd wskazał, że „ po pierwsze, należy przypomnieć […] że element graficzny zgłoszonego znaku towarowego zajmuje pozycję tak samo odróżniającą, jak elementy słowne tego znaku rozpatrywane łącznie. Tym samym, jak podkreślają skarżące, element graficzny ma istotny wpływ na całościowe wrażenie wizualne.”
Ponadto, Sąd zwrócił uwagę, że znak zgłoszony do rejestracji składa się z dwóch członów, z których jeden to imię a drugi nazwisko, a następnie przy rozpatrywaniu warstwy znaczeniowej obu znaków zwrócił uwagę na to, że znak zgłoszony do rejestracji odwołuje się do konkretnej osoby fizycznej, a znak wcześniejszy składa się z jednego członku, który jest imieniem i nie nawiązuje do żadnej konkretnej osoby.