Jak Gucci zhakował markę Balenciaga?

15 kwietnia 2021 roku premierę miał pokaz marki Gucci, która w tym roku obchodzi swoje stulecie.

Można było się spodziewać, że pokaz Gucci w roku, w którym obchodzi tak okrągłą rocznicę będzie wyjątkowym wydarzeniem, ale myślę, że to co zobaczyliśmy zaskoczyło wszystkich.  

Nowe kolekcja zatytułowana Aria została zaprezentowana formie filmu trwającego ponad 15 minut o tym właśnie tytule. Film można obejrzeć na kanale Gucci na YouTube.

Pokaz otwiera utwór „Gucci Gang” Lil Pump i czerwony welurowy garnitur nawiązujący do projektu Toma Forda z pokazu Gucci na sezon AW 1996r. (zdjęcie pochodzi z Vogue Runway).

Już dobór muzyki do pokazu, czyli hip hopu jest zaskoczeniem, jeśli chodzi o markę Gucci, która zdecydowanie bardziej kojarzona jest z zespołami takimi jak Florence + the Machine.

Jednak to nie muzyka była największym zaskoczeniem, a pojawienie się projektów i znaków marki Balenciaga w kreacjach na wybiegu.

 

Czy to nowa współpraca Gucci?

Gucci znane jest z kolaboracji. Rok 2021 marka otworzyła świetną kolaboracją z North Face.

Jednak jak mówi Alessandro Michele tej współpracy nie należy nazywać kolaboracją a atakiem hakerskim. Jak możemy przeczytać na nylon.com– „to co stworzyli obaj projektanci to „laboratorium hakerskie”, gdzie Alessandro Michele Gucci „hakuje” projekty Demna Gvasalia, aby stworzyć elementy, z których niektóre zawierają zarówno logo Gucci, jak i Balenciagi oraz połączenie kreatywnych estetyk charakterystycznych dla obu domów mody”. (tłumaczenie własne)

W tym miejscu warto wspomnieć, że obie marki należą do grupy Kering, a według indeksu Lyst najbardziej popularnych marek, w czwartym kwartale 2020 roku marki te były na dwóch pierwszych miejscach, przy czym marka Gucci utrzymała pierwsze miejsca z trzeciego kwartału, a Balenciaga wskoczyła na drugie miejsce z piątego.  

Zobaczcie jak projektanci połączyli znaki i wzory tych dwóch marek w wybranych projektach.

Film kończy się wyjściem modeli z miejsca, w którym odbywał się pokaz do swego rodzaju „tajemniczego ogrodu”. Temu wyjściu na powietrze towarzyszy muzyka Vitalic, David Shaw i The Beat a dokładnie utwór „Waiting for the Stars”. Ja zakończenie filmu interpretuje jako nadzieję na to, że wrócimy do tego co robiliśmy przed pandemią, czyli będziemy mogli wyjść na zewnątrz bez maseczek i oddychać pełną piersią, a nadto rozwiniemy się światopoglądowo i będziemy tolerancyjni.

Zdjęcie wyróżniające jest autorstwa Dima Pechurin i pochodzi z Unsplash



Bądź na bieżąco z zagadnieniami dotyczącymi prawa mody!
Zapisz się do newslettera już teraz!